To chyba jeden z moich ulubionych wierszy Franciszka Klimka.
Może to nie jest takie głupie,
może ja jednak się poświęcę
i ogłoszenie dam na słupie,
że oddam kota w dobre ręce.
W ręce łagodne, czułe, tkliwe
(bywają przecież takie rączki)
i – żeby były pieszczotliwe,
i może raczej bez obrączki.
Kotek przymilny jest i tani,
więc może któraś z pań się wzruszy,
tylko warunek – proszę pani:
– Ten kot beze mnie się nie ruszy!
/Franciszek Klimek/