Przypomniałam sobie moje wierszydło z czasów kiedy umarłam, a potem zaczynałam żyć na nowo. Kiedy czułam jak przez lata moje serce umierało i gdy potem zaczynało bić onieśmielało mnie, bo nie wiedziałam wtedy jeszcze, że ono tak jak koty ma kilka żyć:
GÓRY LECZĄ
Łaka świt
Czy można żyć z dnia na dzień? – zapytał
zawilec rzeczka
Tak – odpowiedziała
słońce drzewo
DZIEWCZYNO
studnia chałupa
czy czułas się przynajmniej raz w życiu szczęsliwa kobieta?
pałatka buk
Tak
Wiele innych nigdy tego nie poczuło i …
motyl trzask
… nigdy nie poczuje – powiedział
kawa dym
Już coś przeżyłaś,
czy trzeba więcej?
płomień ognisko
TEMAWO umrzyj,
chłodny wiatr
ale umrzyj naprawdę
ptak
i zacznij żyć na nowo,
plecak kanapka
bo wegetować Ci nie wolno!
mapa kij
zabierzcie mi serce!
… GÓRY
Temawa – Rzeka – Pole – Las
Takie sytuacje zdarzają się w naszym życiu i odpowiedź jest zawsze w nas, ale czasami trzeba jej długo szukać, ufać sobie. Czasami znajdujemy ją w odbiciu innych ludzi. A czasami w odcięciu się od nich. Czasami w odbiciu w kałuży. A czasami budzi nas porana rosa i zimny mokry nos psa na policzku. A czasami otrzeźwia nas uderzenie łapą kocicy, którą zdenerwowały nasze łzy, czy nasza słabość … moja kochana Tija. Odpowiedź jest wszędzie tam gdzie my i w nas tylko trzeba ją zauważyć….