Dzisiaj pierwsza część burasków. Wśród nich nie wszystkie mają imiona, a raczej nie wszystkie pamiętam. Dla burasków i niektórych czarnych muszę kupić obróżki i je podpisać, bo co niektóre rozpoznam tylko po czipach. Jest to pewne utrudnienie przy podawaniu lekarstw, ale czytnik wtedy chodzi na bieżąco. Utrudnia to również zapamiętanie, która już jest po zabiegu sterylizacji, a która jeszcze przed. Staram się oczywiście sterylizować od razu na początku, jednak gdy przychodzi do mnie chory kotek, to z oczywistych powodów nie robię tego zabiegu od razu.
Strony: 1 2