Bo koty są dobre na wszystko

Nie wiem jak ty drogi czytelniku, ale koty to dla mnie antydepresanty. Zapisałam je sobie sama zamiast iść po tabletki, które może i coś pomogą, ale przy okazji uzależnią. Ja uzależnienia nie potrzebuję, a od kotów i owszem, chętnie się poddam.

 

Bo koty są dobre na wszystko.
Na wszystko, co życie nam niesie.
Bo koty, to czułość i bliskość
na wiosnę, na lato, na jesień.

A zimą – gdy dzień już zbyt krótki
i chłodnym ogarnia nas cieniem,
to k o t – Twój przyjaciel malutki
otuli Cię ciepłym mruczeniem.

/ Franciszek Klimek/

To ja z Olusiem.
Jeździł ze mną wszędzie … a jaki był grzeczny 🙂
😉 ech nie to co dzisiaj mój jedyny Książę Oluś pierwszy!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *