Jeden lepszych dni

Wczorajszy dzień zaliczam do jednego z lepszych. Mam wrażenie, że jednak trochę (czyli więcej) zrobiłam, że dzień został dobrze wykorzystany. W ogrodzeniu przed ucieczkami kotów zrobiłam ostatnią część czyli bramę wyjazdową. Nie oznacza to jednak, że praca jest skończona. Zostało jeszcze trochę, m.in. zabezpieczyć słabe punkty jak luki przy furtkach i bramach, usztywnienie gór siatek, żeby nie było „hamaków”, posczepiać tretytkami siatkę z ogrodzeniem oraz cisy. Cisów tak bardzo nie chcę wycinać, czy przycinać. Staram się znaleźć inny sposób zabezpieczenia przed dostawaniem się kotów na dach i mam nadzieję, że coś wymyślę. Drzew i krzewów, innych roślin wolałabym dosadzić, niż się ich pozbywać.

A moje koty czekają

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *